Ludzkość od wieków jest okłamywana. Techniki szerzenia nieprawdy są różne. Najbardziej chyba okrutna z nich to: sztuczne wywoływanie strachu, paniki, chaosu. Namiastkę tej techniki mieliśmy podczas PLANdemii.
Techniki kłamstw
Techniki okłamywania są przeróżne.
Oto niektóre z nich:
- Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji – podawanie fałszywych danych, sensacyjnych „rewelacji” czy niesprawdzonych plotek w formie wiarygodnych wiadomości.
- Półprawdy – wybiórcze przedstawianie faktów, pomijanie niewygodnych elementów kontekstu, by zbudować przekonujący, ale w istocie niepełny obraz sytuacji.
- Wybieranie korzystnych statystyk – można selekcjonować tylko te wskaźniki czy dane, które potwierdzają kłamliwe tezy, jednocześnie ignorując fakty przeczące ich narracji.
- Brak kontekstu – przedstawianie danych w formie wyrwanej z kontekstu, co może wprowadzać w błąd, co do faktycznej skali zjawiska.
- Powtarzanie sloganów – częste stosowanie krótkich, łatwych do zapamiętania haseł, zamiast wyjaśniania złożonych kwestii.
- Przekazy dnia – ujednolicone komunikaty rozsyłane do polityków i mediów, aby wszyscy w tym samym czasie mówili to samo.
- Relatywizacja – sugerowanie, że skoro dyskutant ma również na sumieniu błędy, to obecne działania nie są niczym nagannym.
- Zamiast odpowiadać na argumenty, podważa się wiarygodność oponenta – np. wytykając jego przeszłość, życie prywatne lub rzekome powiązania.
- Odwracanie dyskusji od meritum – dzięki skupieniu się na cechach osoby (jej rzekomych wadach czy błędach z przeszłości), zaciemnia się realną treść dyskusji.
- Wykorzystywanie symboli narodowych i religijnych – podkreślanie jedności, patriotyzmu czy moralnej wyższości własnej strony.
Tych technik kłamstw i manipulacji są setki. Niektórzy specjalizują się w tym, uczą się ich na pamięć i świadomie wybierają takie techniki, które oszukają daną osobę/grupę ludzi.
Jedną z najpopularniejszych i cały czas stosowaną jest technika: „gotowania żaby”. Jest ona bardzo skuteczna. Ludzkość cały czas nabiera się na nią…
Co znaczy: „gotować żabę”?
Metoda „gotowania żaby” to technika, która przedstawia sposób, w jaki ludzie (lub społeczeństwa) mogą stać się obojętni na narastające, niekorzystne zmiany, jeśli te zmiany wprowadzane są stopniowo i niepostrzeżenie. Nazwa odnosi się do popularnego eksperymentu, w którym żaba wrzucona do wrzątku natychmiast próbuje się wydostać, lecz gdy zostaje umieszczona w chłodnej wodzie, a ta następnie jest podgrzewana powoli, nie zauważa niebezpieczeństwa i ostatecznie ginie.
Zauważmy, że celem tej techniki jest zmiana sposobu myślenia, obwarowanie osoby kłamstwami, pozbawienie jej wolnej woli.
„Gotowanie żaby” to przyzwyczajanie się do zmian, które przebiegają w małych, niemal niezauważalnych krokach. Kiedy niesprzyjające warunki – czy to w środowisku pracy, czy w życiu społecznym, czy to w wierze – wprowadzane są wolno, ludzie nie dostrzegają podstępu. Na przykład, jeżeli firma stopniowo zwiększa ilość obowiązków pracownikom, a wynagrodzenia czy wsparcia są niezmienne, to pracownicy mogą akceptować każdą nową porcję zadań, bo pojedynczo nie wydają się one przytłaczające. Dopiero po dłuższym czasie uświadamiają sobie, że są przepracowani lub wypaleni.
Innym przykładem są rządy państw, organizacje globalistów, które powoli wprowadzają niekorzystne dla ludzi przepisy, prawa, podatki. Zazwyczaj przeprowadza się takie zmiany powoli przy realizacji kolejnej techniki: „dwa kroki do przodu jeden krok do tyłu”. Wprowadza się niekorzystne zmiany, natychmiast dostrzegalne przez ludzi myślących. W dobie internetu, społeczeństwo jest szybko o tym informowane. Wtedy wykonują krok do tyłu, ale uwaga: zrobili dwa lub trzy kroki do przodu, a wykonują tylko jeden krok do tyłu. Społeczeństwo myśli, że oni wycofują się, jednak nie robią tego. Oni krok po kroku wdrażają swoje plany. Dzisiaj możemy te techniki zaobserwować przy wdrażaniu: zielonego ładu, pieniądza cyfrowego, systemu punktów kredytowych (Chiny) itd.
„Gotowanie żaby” w religii
Religia powinna opierać się na wierze raz przekazanej świętym:
„Ukochani! Podejmując wszelkie staranie, aby pisać wam o naszym wspólnym zbawieniu, miałem potrzebę wezwać was do podjęcia poważnej walki o raz na zawsze przekazaną świętym wiarę” – Judy 1:3.
Podstawą każdej prawdziwej wiary są nauki Chrystusa przekazane apostołom.
Jeśli kapłani lub przywódcy chcą nagle wprowadzić nową naukę, nową doktrynę lub kłamstwo, może to wywołać szok. Jednak jeśli zrobią to powoli, w technice: „dwa kroki do przodu jeden krok do tyłu”, to wierni mogą się temu powoli podporządkowywać, nawet jeśli w rzeczywistości jest to kłamstwo.
Proszę sobie przeanalizować, w jaki sposób wdrażali Trójcę do Kościoła Katolickiego, imię „Jezus”, „Matkę Boską”. Były osoby, kapłani, którzy się temu przeciwstawiali. Dzisiaj nauki te są twardymi doktrynami katolickimi. Oparte są na tradycji, ponieważ nie można ich zargumentować naukami Chrystusa.
Obecnie, przy użyciu tych technik wprowadzają akceptację homoseksualizmu.
Jak to argumentują?
Oczywiście, miłością do drugiego człowieka. Zauważmy, że nauka o miłości, wybaczaniu, sprawiedliwości jest w każdej religii…
Dlaczego?
Bo to jest lep na muchy. Najłatwiej jest zrobić kilka wykładów o miłości, o pomocy innym, o sprawiedliwości, aby uwiarygodnić daną religię lub proroka internetowego.
A co mówi Bóg w tym temacie?
„Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie/sprawdzajcie/poddawajcie próbie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat” – 1 Jana 4:1.
Ta wskazówka, ten nakaz badaniu duchów jest najlepszą metodą rozpoznawania kłamców. Każdy może mówić o miłości. Osoby z talentem będą robić to w przepiękny sposób. My jednak nie mamy być gotowani w wodzie jak ta przysłowiowa żaba. Nie słuchamy tych pięknych słów i nie klaszczemy z zachwytu, tylko sprawdzamy: kim jest ta osoba, jakie ma poglądy religijne, jakie doktryny wyznaje, jakim bogom służy.
Co to znaczy badać duchy?
Każdą osobę, która jest nauczycielem religijnym, prorokiem internetowym, prowadzi jakiś duch. Dlatego biblia pisze: „badajcie duchy”.
Sprawdzamy czy Duch święty, Duch Boga dał Swoją pieczęć na tej osobie. Skoro jest nauczycielem nauk Chrystusa, to musi badać Pisma przez wiele miesięcy/lat. Osoba ta zbadała wszystkie tematy, ma opinię na każdą doktrynę wiary. Jeżeli prowadzi ją Duch święty, to po weryfikacji tej osoby będziemy widzieć to.
Jeżeli prowadzi ją inny duch, to nie będzie w stanie zrozumieć prawdy, prawdziwych nauk Chrystusa, bo ten duch jej to uniemożliwia. Dlatego będzie posługiwać się błędnym imieniem Chrystusa, czy wierzyć w niebiblijne nauki.
„Przykazanie zaś Jego jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jeszu Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał” – 1 Jana 3:23 (Tysiąclatka).
„Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” – Jana 3:18 (Tysiąclatka).
…i ważna uwaga na koniec…
Jeżeli karmimy się treściami od osób, które mają fałszywe nauki, to sami… upadamy duchowo i fizycznie.
Jak to się dzieje?
Najpierw jesteśmy zachwyceni pięknymi wykładami o miłości, dobroci, sprawiedliwości lub pięknie wykonanymi piosenkami religijnymi. Kolejny krok, jaki robimy, to… słuchamy kolejnych wykładów. A tam już nauczyciel wygłasza swoje przekonania religijne, zazwyczaj niezgodne z naukami Chrystusa. Zapewne dostał od Boga wiele szans zbadania prawdy biblijnej. On jednak jest uparty…
My przez to, że „jesteśmy gotowani w wodzie” przyjmujemy te błędne nauki. Rozpowszechniamy je i… upadamy duchowo.
Ten scenariusz jest cały czas dostrzegalny…
Sprawdź proszę, czy tak właśnie jest w twoim życiu czytelniku.
Jeżeli na dodatek, reklamujemy takiego nauczyciela, to przyczyniamy się do upadku innych osób. A to już podpada pod mocne prawo: grzech przeciwko Duchowi świętemu:
„Oświadczam wam, wszystkie grzechy będą synom ludzkim przebaczone, nawet oczernianie/bluźnierstwa(987), ilekroć by się ich dopuścili. Kto by jednak oczerniał/zbluźnił(987) przeciwko Duchowi Świętemu, nie ma przebaczenia w (tym) eonie, lecz podlega eonowemu sądowi” – Marek 3:28-29.
https://jesu.pl/grzech-przeciw-duchowi-swietemu
Dlatego, zanim będziemy słuchać te piękne wykłady o miłości, te piękne pieśni wzruszające serca to: „badajmy duchy”. Nie okłamujmy się fałszywymi poglądami, że skoro mówi o miłości, to na pewno reprezentuje prawdziwego Boga.
„Dzieci (umiłowani), nie miłujmy słowem ani językiem, lecz w czynie i w prawdzie” – 1 Jana 3:18.
https://jesu.pl/jaki-duch-go-prowadzi-jak-rozpoznawac-klamcow
Zapraszam do komentowania, wyrażania swojej opinii: